Home
Pod względem wysokości wydatków na urzędy miast i gmin w w przeliczeniu na 1 mieszkańca, Szklarska Poręba od dawna plasuje się w czołówce. Wyprzedzają nas zwykle tylko napędzany inwestycjami Karpacz i mająca oparcie w elektrowni i kopalni TURÓW Bogatynia. Nasi samorządowcy nieustannie mają jednak dobre samopoczucie. Nie może być inaczej skoro Szklarska Poręba jawi się im jako kraina mlekiem i miodem płynąca.
Oczywiście wiadomo kto ten miód z mlekiem spija..prosto z dziobka. Nieustająco najwięcej pieniędzy przeznaczanych na Urząd Miasta pochłaniają wynagrodzenia. Liderem nie tylko w mieście jest burmistrz Sokoliński, który w oświadczeniu majątkowym za rok 2011 podał, iż osiągnął dochód 200 tys złotych. Jeśli podzielimy tą sumę przez 12 miesięcy otrzymamy kwotę 16,6 tys złotych miesięcznie. Posada burmistrza Szklarskiej Poręby jest więc najbardziej atrakcyjną „fuchą” w regionie.(Co prawda burmistrz podaje to jako dochód z małżeńskiej wspólnoty majątkowej choć powinien to chyba rozdzielić- jak pamiętam zwykle nie godził się na publikowanie dochodów żony teraz podaje wspólne dochody...) Burmistrz Karpacza miesięcznie dostał średnio13 216 zł Jeszcze mniej zarabia burmistrz Świeradowa Zdroju który musi się zadowolić średnią miesięczną kwotą 11 583 zł. Finansowo podupadł za to zastępca burmistrza Sokolińskiego Zbigniew Brożek, który w 2009 roku wyciągnął 132 686 zł. W roku 2011 udało mu się wyciągnąć już tylko 123,5 tys. No ale za to ma dwa mieszkania. Z czego to w Szklarskiej Porębie do dziś budzi kontrowersje. Nie samo mieszkanie ale jego nietypowa historia. Bowiem fakt, iż mieszkanie będące w zasobach Wojskowej Agencji Mieszkaniowej 1996 roku zostało wynajęte cywilnemu pracownikowi Urzędu Miasta jakim wówczas pełniąc funkcję sekretarza był Brożek, nie jest typową sytuacją. Czy otrzymał je jako służbowe od wojska ? Tego jeszcze nie wiem, bowiem burmistrz na pytanie poruszające tę kwestię odpowiedział unikiem twierdząc, że nie jest to informacja publiczna. Potem jednak mieszkanie przejęło miasto, by sprzedać je Brożkowi ...oczywiście z bonifikatą z której skwapliwie skorzystał. Czy statusu posiadania dwóch mieszkań pozazdrościł koledze z pracy we Lwówku, kierownik MZGL Robert Szawłowski ? Obaj pracowali swego czasu w SPZOZ we Lwówku Śląskim, Brożek na stanowisku dyrektora, Szawłowski głównego księgowego. Tymczasem od pewnego czasu o przydział mieszkania służbowego zaczął się starać drugi z wymienionych panów. Niespodziewanie jednak chyba dla obu a pewnie i trojga gdy doliczymy burmistrza, który gotów był taki lokal przydzielić, zagrzmiał głos szklarskoporębskiego ludu. Miasto zahuczało, także od plotek co nieuniknione jeśli o prawdziwą informacje w tym mieście nie łatwo. Z najważniejszych wspomnieć należy, iż mieszkanie przeznaczone dla kierownika powstało z dwóch mniejszych, (a więc lokalowy zasób gminy zubożał o dwa mieszkania). Padały tez kwoty jakie podobno miasto włożyło w remont. Nie nadają się jednak do przytoczenia jako nie do końca wiarygodne, wiadomo, że najłatwiej dodać albo zgubić jakieś zero. Sprawą zainteresowały się też Nowiny Jeleniogórskie publikując na swoich lamach już dwa artykuły na ten temat. W jednym z nich burmistrz usprawiedliwiał przydział twierdząc, iż mieszkanie kierownikowi jest niezbędne bowiem bywa,że sypia na kawałku kanapy w kanciapie na bazie MZGL. Nie brak jednak osób które twierdzą,że ta „kanciapa” to dwa czy trzy pokoje,kuchnia, łazienka łącznie 100m2 . Ciekawa jest też rola zastępcy burmistrza, który prezentował radnym projekty uchwal umożliwiających wykup mieszkania służbowego. Ostatecznie jednak wszystkie padły. Dodajmy tylko, że kierownik Szawłowski zarobił w Szklarskiej 110,5tys w roku 2011 co daje średnio 9 200 za miesiąc. Tyle warta jest ocena odśnieżania miasta, zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi etc etc etc....i palące się całą dobę lampy.
Dodajmy jeszcze tylko, że radni w Szklarskiej Porębie pobierają diety blisko dwa razy większe od radnych Świeradowa Zdroju. Czy to znaczy że zrobili dla miasta dwa razy więcej ? a może pracują dwa razy dłużej ? Jakoś tego nie widać. Na pewno jednak ustawili się dwa razy lepiej
artykuł ze strony : WWW.TPSZP.PL
Oczywiście wiadomo kto ten miód z mlekiem spija..prosto z dziobka. Nieustająco najwięcej pieniędzy przeznaczanych na Urząd Miasta pochłaniają wynagrodzenia. Liderem nie tylko w mieście jest burmistrz Sokoliński, który w oświadczeniu majątkowym za rok 2011 podał, iż osiągnął dochód 200 tys złotych. Jeśli podzielimy tą sumę przez 12 miesięcy otrzymamy kwotę 16,6 tys złotych miesięcznie. Posada burmistrza Szklarskiej Poręby jest więc najbardziej atrakcyjną „fuchą” w regionie.(Co prawda burmistrz podaje to jako dochód z małżeńskiej wspólnoty majątkowej choć powinien to chyba rozdzielić- jak pamiętam zwykle nie godził się na publikowanie dochodów żony teraz podaje wspólne dochody...) Burmistrz Karpacza miesięcznie dostał średnio13 216 zł Jeszcze mniej zarabia burmistrz Świeradowa Zdroju który musi się zadowolić średnią miesięczną kwotą 11 583 zł. Finansowo podupadł za to zastępca burmistrza Sokolińskiego Zbigniew Brożek, który w 2009 roku wyciągnął 132 686 zł. W roku 2011 udało mu się wyciągnąć już tylko 123,5 tys. No ale za to ma dwa mieszkania. Z czego to w Szklarskiej Porębie do dziś budzi kontrowersje. Nie samo mieszkanie ale jego nietypowa historia. Bowiem fakt, iż mieszkanie będące w zasobach Wojskowej Agencji Mieszkaniowej 1996 roku zostało wynajęte cywilnemu pracownikowi Urzędu Miasta jakim wówczas pełniąc funkcję sekretarza był Brożek, nie jest typową sytuacją. Czy otrzymał je jako służbowe od wojska ? Tego jeszcze nie wiem, bowiem burmistrz na pytanie poruszające tę kwestię odpowiedział unikiem twierdząc, że nie jest to informacja publiczna. Potem jednak mieszkanie przejęło miasto, by sprzedać je Brożkowi ...oczywiście z bonifikatą z której skwapliwie skorzystał. Czy statusu posiadania dwóch mieszkań pozazdrościł koledze z pracy we Lwówku, kierownik MZGL Robert Szawłowski ? Obaj pracowali swego czasu w SPZOZ we Lwówku Śląskim, Brożek na stanowisku dyrektora, Szawłowski głównego księgowego. Tymczasem od pewnego czasu o przydział mieszkania służbowego zaczął się starać drugi z wymienionych panów. Niespodziewanie jednak chyba dla obu a pewnie i trojga gdy doliczymy burmistrza, który gotów był taki lokal przydzielić, zagrzmiał głos szklarskoporębskiego ludu. Miasto zahuczało, także od plotek co nieuniknione jeśli o prawdziwą informacje w tym mieście nie łatwo. Z najważniejszych wspomnieć należy, iż mieszkanie przeznaczone dla kierownika powstało z dwóch mniejszych, (a więc lokalowy zasób gminy zubożał o dwa mieszkania). Padały tez kwoty jakie podobno miasto włożyło w remont. Nie nadają się jednak do przytoczenia jako nie do końca wiarygodne, wiadomo, że najłatwiej dodać albo zgubić jakieś zero. Sprawą zainteresowały się też Nowiny Jeleniogórskie publikując na swoich lamach już dwa artykuły na ten temat. W jednym z nich burmistrz usprawiedliwiał przydział twierdząc, iż mieszkanie kierownikowi jest niezbędne bowiem bywa,że sypia na kawałku kanapy w kanciapie na bazie MZGL. Nie brak jednak osób które twierdzą,że ta „kanciapa” to dwa czy trzy pokoje,kuchnia, łazienka łącznie 100m2 . Ciekawa jest też rola zastępcy burmistrza, który prezentował radnym projekty uchwal umożliwiających wykup mieszkania służbowego. Ostatecznie jednak wszystkie padły. Dodajmy tylko, że kierownik Szawłowski zarobił w Szklarskiej 110,5tys w roku 2011 co daje średnio 9 200 za miesiąc. Tyle warta jest ocena odśnieżania miasta, zarządzania wspólnotami mieszkaniowymi etc etc etc....i palące się całą dobę lampy.
Dodajmy jeszcze tylko, że radni w Szklarskiej Porębie pobierają diety blisko dwa razy większe od radnych Świeradowa Zdroju. Czy to znaczy że zrobili dla miasta dwa razy więcej ? a może pracują dwa razy dłużej ? Jakoś tego nie widać. Na pewno jednak ustawili się dwa razy lepiej
artykuł ze strony : WWW.TPSZP.PL
