Home
Artykuł zamieszczony w Miejskim Biuletynie wywołał całą serię polemik, dyskusji w gorącym okresie przedwyborczym. Sprawa TBS stała się orężem walki wyborczej. Należy więc całą sprawę naświetlić jeszcze raz. Spółka Karkonoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego powstała w dniu 01.08.1997 na podstawie umowy zawartej przez Gminę Szklarska Poręba (814 700 zł udziału wniesionego aportem w postaci nieruchomości, własności projektu, oraz gotówka w kwocie 99 774zl) oraz Spółdzielnię Mieszkaniową „Szrenica” (8200 zł udziału). Jednym z pomysłodawców zawiązania spółki, był ówczesny zarządca komisaryczny miasta pan Roman Jarosz. Celem powstania spółki była budowa domów mieszkalnych oraz ich eksploatacja na zasadach najmu. Zaplanowano budowę pięciu 12-to lokalowych domów. Niestety w chwili utworzenia spółki dysponowała ona kwotą zaledwie 108 tys złotych co nie pozwalało na rozpoczęcie budowy. Co najistotniejsze to w chwili powstania spółki wniesione nieruchomości były rozgraniczone w taki sam sposób jak w chwili obecnej tzn. otaczały teren na którym stoi budynek przy ulicy Wojska Polskiego 2 i 2a w taki sposób, że dojście do budynku prowadziło przez teren KTBS. Tego autorzy publikacji w Miejskim Biuletynie w swym sensacyjnym tekście nie ujęli. To dziwne skoro ma się dostęp do wszystkich dokumentów oraz pana Brożka pod ręką który w owym czasie był Sekretarzem Miasta. Tak więc problem mieszkańców budynku przy ulicy Wojska Polskiego 2 i 2a zaczął się z chwila powstania spółki KTBS. Późniejsza sprzedaż udziałów przez gminę, niczego nie zmieniła Dojście do budynku dalej wiodło przez teren KTBS. Podawanie zatem informacji o tym, że podjecie decyzji o sprzedaży i sama sprzedaż udziałów jest początkiem problemów mieszkańców była nie prawdziwa a służyć mogla z góry założonej tezie obarczenia winą za zaistniały stan rzeczy osób wymienionych w artykule a w szczególności p. Mirosława Grafa kandydata na burmistrza oraz kandydatów na radnych. Czy więc przypadkiem jest taka forma przekazu informacji oraz fakt, że ukazała się w czasie przedwyborczym ? Bardzo wątpliwe. Jeżeli już kogoś obwiniać za opisaną sytuację to ówczesne władze Szklarskiej Poręby w osobie min. Romana Jarosza, który w imieniu Gminy podjął decyzję o powstaniu spółki i włączeniu w skład jej majątku terenu otaczającego budynek przy ul. Wojska Polskiego 2 i 2a. Nie jest również prawdą, iż sprzedaż udziałów KTBS pogorszyła sytuację członków TBS-u. Spółka w momencie powstania dysponowała kwotą ledwie 108 tysięcy złotych. Nie otrzymała też kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego, wobec czego powstaje pytanie jak można było zaplanować powstanie spółki na takich zasadach. Jednak odpowiedzialności za taki stan rzeczy nie może ponosić wymieniony w Miejskim Biuletynie Zarząd Miasta, w skład którego wchodził min. Mirosław Graf, bowiem zaczął on pełnić swoje funkcje po wyborach samorządowych w październiku 1998 roku. Krótko potem spółka zawarła umowę z Euro-Ben sp. z.o.o (14.12.1998). Wyboru wykonawcy dokonał zarząd spółki w osobie Krystyny Kieżuń. Na skutek trwających problemów z wykonaniem umowy przez Euro-Ben 01.04.1999 od umowy odstąpiono. Spółka nadal próbowała kontynuować inwestycję. Jako kolejnego wykonawcę wyłoniono Budoprojekt s.c. z Jeleniej Góry w drodze bezprzetargowej. W związku z nieuzyskaniem przez KTBS kredytu, funkcjonowanie tej spółki w jej dotychczasowej formie nie miało sensu. Konieczne stało się pozyskanie inwestora, tak więc decyzja o sprzedaży miała na celu poprawę sytuacji finansowej spółki jako, że wcześniejsze działania nie przyniosły spodziewanego efektu a wsparcie finansowe ze strony gminy kwotą kilku milionów złotych nie mogło wchodzić w grę ze względu na ograniczone możliwości budżetowe. Stwierdzenie z art. „Jak sprzedano TBS” sugerujące, że ówczesny Zarząd Miasta udzielił bankrutującej firmie wysokiego i nie oprocentowanego kredytu, którego odsetki zapłacili mieszkańcy jest nieprawdziwa. Wszystkie informacje jakie posiadał o firmie Budoprojekt ówczesny Zarząd Miasta świadczyły na jej korzyść. Fakt, iż kupujący dokonał przedpłaty w kwocie 390 tys oraz zgodził się na rygorystyczne zabezpieczenie spłaty pozostałej części (egzekucja na podstawie 777kpc, zabezpieczenie hipoteką) świadczą o tym, iż Zarząd Miasta podjął słuszną i przejrzysta decyzję pozyskując dla spółki inwestora. Nieprawdą jest też twierdzenie zawarte w tekście z Biuletynu sugerujące, że przełom w sprawie odzyskania pieniędzy za sprzedaż majątku nastąpił w roku 2007. To typowe dla obecnej kadencji kreowanie wyidealizowanego wizerunku „zbawców”. Gmina stosowne kroki podjęła daleko wcześniej. Już 23.01 2001 skierowany został wniosek do Sądu Rejonowego w Głogowie o nadanie klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu. Budoprojekt S.A. tymczasem zmienił nazwę KTBS na Budoprojekt Nieruchomości sp. z.o.o A następnie postawił spółkę w stan likwidacji. Gmina Szklarska Poręba 02.01.2002 zgłosiła w postępowaniu upadłościowym swoja wierzytelność. Jasno z tego wynika, że pozytywny skutek długotrwałej procedury egzekucyjnej możliwy był dzięki szeregowi działań podjętych przed rokiem 2007. dziś jednak obecne władze wszem i wobec głoszą: „Odzyskaliśmy pieniądze za TBS”. Jeśli już to raczej odzyskanie tych pieniędzy przypadło na tę kadencję. To jednak typowe, eksponowanie własnych dokonań i świadome pomijanie działań wcześniejszych. Prosta socjotechniczne sztuczka obliczona na wywołanie efektu skuteczności własnych i tylko własnych działań. Opisane wyżej nieścisłości były przedmiotem procesy w trybie wyborczym. Sąd Okręgowy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, przychylił się jednak do wniosku strony pozwanej czyli Sekretarza Miasta o to że orzeczenia w tej sprawie w trybie wyborczym, ponieważ w chili ukazania się publikacji, wymieniony w niej w fałszywym świetle Mirosław Graf, nie był jeszcze zarejestrowanym kandydatem na burmistrza. Nie uchroni to jednak autorów publikacji przed procesem w trybie cywilnym.
