Krótki żywot dopalaczy
Około jednego miesiąca działał w naszym mieście sklep oferujący w sprzedaży środki psychoaktywne potocznie zwane dopalaczami. Powszechny sprzeciw odnośnie możliwości ich legalnego rozprowadzania stal się impulsem dla programu rządowego umożliwiającego walkę ze sprzedażą dopalaczy, których zażywanie może przynieść opłakane skutki zdrowotne. W Szklarskiej Porębie swój lokal użytkowy, radna Dorota Maj,wydzierżawiła osobie sprzedające dopalacze. W mieście zawrzało. Na adres naszej gazet wpłynęło wiele krytycznych opinii mieszkańców w tej sprawie. Rozpoczęły się internetowe dyskusje. Sprawą zajęły się media o szerszym zasięgu. Radna Maj,w rozmowie z dziennikarzem Nowin Jeleniogórskich tłumaczyła,że nie miała pojęcia co będzie tam sprzedawane. Lokal,który został wynajęty jako handlowo-uslugowy, dość długo czekał na zagospodarowanie, jest położony między Urzędem Miasta a Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej i przedszkolem. Nie ma oczywiście powodu aby nie wierzyć, pani radnej, że nie wiedziała z kim jest podpisywana umowa, pozostaje tylko mieć nadzieję, że taka postawa (błogiej niewiedzy) nie ma przełożenia na funkcję samorządową pani radnej, i na sesjach Rady na podobną niefrasobliwość już sobie nie pozwala. Sklep, który cieszył się średnią popularnością, głownie w godzinach późno wieczornych, kiedy docierali tu amatorzy niezdrowych wrażeń min. z pobliskich :Piechowic i okolic, jest już zamknięty. W ramach przeprowadzonej akcji „Tajfun” zamknięto kilka sklepów w Jeleniej Górze i okolicach, ten sam los spotkał sklep w Szklarskiej Porębie, który decyzją Powiatowego Inspektora Sanitarnego został zamknięty. Szkoda tylko, ze stało się to w wyniku interwencji samych mieszkańców a nie ich samorządowych przedstawicieli. (red)
Około jednego miesiąca działał w naszym mieście sklep oferujący w sprzedaży środki psychoaktywne potocznie zwane dopalaczami. Powszechny sprzeciw odnośnie możliwości ich legalnego rozprowadzania stal się impulsem dla programu rządowego umożliwiającego walkę ze sprzedażą dopalaczy, których zażywanie może przynieść opłakane skutki zdrowotne. W Szklarskiej Porębie swój lokal użytkowy, radna Dorota Maj,wydzierżawiła osobie sprzedające dopalacze. W mieście zawrzało. Na adres naszej gazet wpłynęło wiele krytycznych opinii mieszkańców w tej sprawie. Rozpoczęły się internetowe dyskusje. Sprawą zajęły się media o szerszym zasięgu. Radna Maj,w rozmowie z dziennikarzem Nowin Jeleniogórskich tłumaczyła,że nie miała pojęcia co będzie tam sprzedawane. Lokal,który został wynajęty jako handlowo-uslugowy, dość długo czekał na zagospodarowanie, jest położony między Urzędem Miasta a Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej i przedszkolem. Nie ma oczywiście powodu aby nie wierzyć, pani radnej, że nie wiedziała z kim jest podpisywana umowa, pozostaje tylko mieć nadzieję, że taka postawa (błogiej niewiedzy) nie ma przełożenia na funkcję samorządową pani radnej, i na sesjach Rady na podobną niefrasobliwość już sobie nie pozwala. Sklep, który cieszył się średnią popularnością, głownie w godzinach późno wieczornych, kiedy docierali tu amatorzy niezdrowych wrażeń min. z pobliskich :Piechowic i okolic, jest już zamknięty. W ramach przeprowadzonej akcji „Tajfun” zamknięto kilka sklepów w Jeleniej Górze i okolicach, ten sam los spotkał sklep w Szklarskiej Porębie, który decyzją Powiatowego Inspektora Sanitarnego został zamknięty. Szkoda tylko, ze stało się to w wyniku interwencji samych mieszkańców a nie ich samorządowych przedstawicieli. (red)